Pan Jurek wrócił do domu . Wprawdzie tygodniowa rehabilitacja dała tylko niewielką poprawę , ale opuchlizna zeszła , gorączka minęła i mógł w miarę sprawnie chodzić . Zaczął pomagać w ogrodzie , poprzycinał gałęzie , pomalował drzewa przed kornikami , skosił trawę , traktorkiem to nie
problem . Pani Stefania nie musiała specjalnie gotować , bo państwo wyjechali na pięć dni do Francji , laba na całego , ale państwo Makowscy wrócili dzień wcześniej w nocy .
- do której mamy chodzić głodni ? - zapytała oburzona pani domu , już dziewiąta
- o przepraszam panią , ale nie wiedziałam , że państwo już wrócili - odpowiedziała zaskoczona tonem gospodyni
- pani obowiązkiem jest tego dopilnować , nawet zakupy nie zrobione
- kierowca nic nie .....
- to kierowca tu gotuje ? , hrabianka się znalazła , kierowca , samochodzik , a samemu po zakupy nie
łaska
Stefania była już zupełnie wytrącona z równowagi
- już wszystko , już
- już , już , do roboty - warknęła
Co się stało ? , pewnie jakieś zmartwienie , to przecież taka dobra i wyrozumiała kobieta , coś się musiało stać - myślała z pośpiechem przygotowując spóźnione śniadanie
Jak zwykle , przygotowała nakrycia również dla siebie i dzieci , pani domu zawsze tego pilnowała
- a gdzie nakrycie dla pani i dzieci ? - pytała zawsze
- przez pani niedbalstwo , moje dzieci poszły głodne - skomentowała zaraz po wejściu do jadalni - a co tu robią te nakrycia ? , przecież nie spodziewamy się żadnych gości
- przepraszam , już zabieram - powiedziała zaskoczona , czy jeszcze państwu coś podać
- nie , to wszystko - odparł Paweł takim tonem , by opuściła ich towarzystwo , chciała poprosić o jakąś zaliczkę na leki dla męża , ale to nie dzisiaj , widocznie coś się im złego stało , może poważne
kłopoty w interesach ? - pomyślała i poszła do kuchni . Posprzątała cały dom z pomocą córek już
w godzinę . Mariola zastała ich w kuchni jedzących pospiesznie śniadanie
- no , tego jeszcze brakował , nie płacę pani ? - powiedziała dobitnie jadowitym tonem
- płaci pani , dziękujemy za wsze....
- to nie możecie sobie kupić i żreć u siebie ?
Wszystkie trzy zerwały się natychmiast , porcelanowa filiżanka z herbatą , trzymana w ręku Ani
rozbiła się w kawałki
- ty gówniaro - wrzasnęła , a w oczach miała iskry , ten komplet kosztował ponad dwa tysiące , zapłacicie mi za to
- ale jest jeszcze jedna zapasowa - odezwała się Ania
- zamilcz gnoju
- jak pani się odzywa - zaczęła Ania i natychmiast poczuła silne uderzenie w policzek
- jak pani mogła ? - krzyknęła Karolina i też dostała w twarz . Natychmiast wybiegła do ogrodu i po
raz pierwszy od wielu lat wybuchnęła płaczem
- dobrze , będę wspaniałomyślna - odparła - odliczę wam tylko tysiąc złotych za ten komplet
Niedługo potem czerwone Volvo odjechało , brama zamknęła się , można pozbierać myśli . Ania miała mocno zaczerwieniony policzek , ale nie rozpłakała się
- mówiłam ci mamo , że ta baba ma złe oczy - odparła , wróciła Karolina
- słuchajcie dzieci , ci państwo mają jakieś poważne kłopoty , to mili i kulturalni lu...
- mamo - Karolina nie wytrzymała - ocknij się , to wredna wyrafinowana baba , wpakowaliśmy się
w szambo , co teraz robić , trzeba natychmiast się gdzieś wynieść
- ale gdzie , dziecko , tatuś chory , nie mamy mieszkania i pieniędzy
- a tu mamy ? , przecież słyszałaś , że nam odtrąci za ten przeklęty serwis
- przepraszam was , to moja wina
- przestań Anka się obwiniać , ciekawe , czy ona w życiu niczego nie stłukła , ta wywłoka
- Karolin...
- przestań mamo , no dobrze twoja bardzo szlachetna i wartościowa zołza , każdemu ufasz i co ?
za co będziemy żyć ?, a leki dla ojca ? , a za mieszkanie też na pewno każe płacić
- chodźcie dzieci , oni pojechali to dokończymy to śniadanie , bo szkoda wyrzucić i więcej nie ruszamy niczego , kupimy sobie i ugotujemy
- za co ? - zapytała starsza
- mam jeszcze dwieście złotych , leki i tak kosztują trzysta
- tata nam umrze - tym razem w oczach Ani zakręciły się łzy
problem . Pani Stefania nie musiała specjalnie gotować , bo państwo wyjechali na pięć dni do Francji , laba na całego , ale państwo Makowscy wrócili dzień wcześniej w nocy .
- do której mamy chodzić głodni ? - zapytała oburzona pani domu , już dziewiąta
- o przepraszam panią , ale nie wiedziałam , że państwo już wrócili - odpowiedziała zaskoczona tonem gospodyni
- pani obowiązkiem jest tego dopilnować , nawet zakupy nie zrobione
- kierowca nic nie .....
- to kierowca tu gotuje ? , hrabianka się znalazła , kierowca , samochodzik , a samemu po zakupy nie
łaska
Stefania była już zupełnie wytrącona z równowagi
- już wszystko , już
- już , już , do roboty - warknęła
Co się stało ? , pewnie jakieś zmartwienie , to przecież taka dobra i wyrozumiała kobieta , coś się musiało stać - myślała z pośpiechem przygotowując spóźnione śniadanie
Jak zwykle , przygotowała nakrycia również dla siebie i dzieci , pani domu zawsze tego pilnowała
- a gdzie nakrycie dla pani i dzieci ? - pytała zawsze
- przez pani niedbalstwo , moje dzieci poszły głodne - skomentowała zaraz po wejściu do jadalni - a co tu robią te nakrycia ? , przecież nie spodziewamy się żadnych gości
- przepraszam , już zabieram - powiedziała zaskoczona , czy jeszcze państwu coś podać
- nie , to wszystko - odparł Paweł takim tonem , by opuściła ich towarzystwo , chciała poprosić o jakąś zaliczkę na leki dla męża , ale to nie dzisiaj , widocznie coś się im złego stało , może poważne
kłopoty w interesach ? - pomyślała i poszła do kuchni . Posprzątała cały dom z pomocą córek już
w godzinę . Mariola zastała ich w kuchni jedzących pospiesznie śniadanie
- no , tego jeszcze brakował , nie płacę pani ? - powiedziała dobitnie jadowitym tonem
- płaci pani , dziękujemy za wsze....
- to nie możecie sobie kupić i żreć u siebie ?
Wszystkie trzy zerwały się natychmiast , porcelanowa filiżanka z herbatą , trzymana w ręku Ani
rozbiła się w kawałki
- ty gówniaro - wrzasnęła , a w oczach miała iskry , ten komplet kosztował ponad dwa tysiące , zapłacicie mi za to
- ale jest jeszcze jedna zapasowa - odezwała się Ania
- zamilcz gnoju
- jak pani się odzywa - zaczęła Ania i natychmiast poczuła silne uderzenie w policzek
- jak pani mogła ? - krzyknęła Karolina i też dostała w twarz . Natychmiast wybiegła do ogrodu i po
raz pierwszy od wielu lat wybuchnęła płaczem
- dobrze , będę wspaniałomyślna - odparła - odliczę wam tylko tysiąc złotych za ten komplet
Niedługo potem czerwone Volvo odjechało , brama zamknęła się , można pozbierać myśli . Ania miała mocno zaczerwieniony policzek , ale nie rozpłakała się
- mówiłam ci mamo , że ta baba ma złe oczy - odparła , wróciła Karolina
- słuchajcie dzieci , ci państwo mają jakieś poważne kłopoty , to mili i kulturalni lu...
- mamo - Karolina nie wytrzymała - ocknij się , to wredna wyrafinowana baba , wpakowaliśmy się
w szambo , co teraz robić , trzeba natychmiast się gdzieś wynieść
- ale gdzie , dziecko , tatuś chory , nie mamy mieszkania i pieniędzy
- a tu mamy ? , przecież słyszałaś , że nam odtrąci za ten przeklęty serwis
- przepraszam was , to moja wina
- przestań Anka się obwiniać , ciekawe , czy ona w życiu niczego nie stłukła , ta wywłoka
- Karolin...
- przestań mamo , no dobrze twoja bardzo szlachetna i wartościowa zołza , każdemu ufasz i co ?
za co będziemy żyć ?, a leki dla ojca ? , a za mieszkanie też na pewno każe płacić
- chodźcie dzieci , oni pojechali to dokończymy to śniadanie , bo szkoda wyrzucić i więcej nie ruszamy niczego , kupimy sobie i ugotujemy
- za co ? - zapytała starsza
- mam jeszcze dwieście złotych , leki i tak kosztują trzysta
- tata nam umrze - tym razem w oczach Ani zakręciły się łzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz