Łączna liczba wyświetleń

Translate

Szukaj na tym blogu

niedziela, 23 lutego 2014

Rozdz IV odc 8

    Z zamyślenia wyrwał go głos  z sąsiedniej pryczy
- Witam , jestem Norbert - głos jego był spokojny , opanowany
- Jestem Marek , nie wiem co się stało , pamiętam tylko , że piliśmy w jakiejś knajpie ...
- Przywieźli cię nieprzytomnego , rzucałeś się na łóżku , musieli cię przywiązać , mnie jak tu przywieźli , to miałem już zero , specjalnie zażądałem badania alkomatem , jestem pilotem i jest to dla mnie bardzo ważne , sam rozumiesz .
- jesteś pilotem ? - głos Marka wyrażał wyraźne zaskoczenie
- tak , samolotów pasażerskich
- głównie na międzynarodowych - odparł spokojnie - jak tu trafiłem ? , zamówiłem sobie pizzę i piwo , zdążyłem wypić pół , żona z córką zmówiły się i zadzwoniły na niebieską linię
- co to takiego ? - zapytał Marek , nigdy nie miał do czynienia z prawdziwym  pilotem , rozmówca wzbudzał w nim szacunek i zachwyt
- jest to linia pomagająca ofiarom przemocy w rodzinie , one są sprytne , gdyby zadzwoniły bezpośrednio na policję , to po pół piwa nikt by mnie nie zabrał , ale jak dzwonią z niebieskiej linii , to policja nie ma wyjścia ,   każda najmniejsza ilość i zabierają
- a co im zrobiłeś ?
- bez przesady , chciały pieniądze na osobny samochód , sportowego Mercedesa , spłacam kredyt za dom , a przecież często wyjeżdżam , biorą mój , już dwa razy rozbiły , a ja tu już trzeci raz jestem - stonowany , łagodny głos pilota działał kojąco , Marek powoli odzyskiwał równowagę .
- jak to , przez nich ?
- tak , tu już mnie znają , nawet mi współczują
- i nie możesz ich zostawić , nawet dać im część majątku ?
- no wiesz , potem są miłe , przygotowują obiad i człowiek myśli , że znowu się jakoś ułoży
Rozmowę przerwał szczęk otwieranego zamka :
- Marek Porawiński ?
- tak
- proszę za mną - padła komenda , zeszli na dół
- no mój kochany , tym razem trochę przesadziłeś , o Boże , jak ty wyglądasz ? , jak półtora nieszczęścia , całą noc cię szukałam - głos Małgosi roznosił się echem po długim korytarzu - już wszystko zapłaciłam za ciebie , wracamy do domu .
- to gdzie ja byłem ? , wypuszczają mnie ? , co się stało ?
- w Izbie Wytrzeźwień mój drogi , może trochę przesadziłyśmy z mamą , chodź mamy dobre śniadanie .
Z Izby Wytrzeźwień przyszło powiadomienie do dziekanatu , dziekana akurat nie było , odebrał prodziekan , bliski kolega Marka , spojrzał z niedowierzaniem , potem zmiął w dłoni arkusik urzędowego pisma i wrzucił do kosza . 

sobota, 8 lutego 2014

Rozdz IV odc 7

   Pan Marek wrócił do domu po północy i od razu poszedł spać . Obudził się z bólem głowy , nie przywykł do picia takiej ilości alkoholu , a ponieważ pił rzadko , żona przeszła nad tym do porządku dziennego .
- wiesz Małgosiu , zaczął przy śniadaniu , co jest grane z tymi tak zwanymi dziełami sztuki , to , że nie są oryginalne , tego jestem pewien , ale on nie chce ich sprzedać nawet za miliony dolarów , nie jest więc oszustem , a .....
- zidiociałeś do reszty ? , coś ty mu naopowiadał ? - głos Małgosi wyrażał zaniepokojenie
- powiedziałem tylko , że pewien koneser chce odkupić jego dzieła za miliony dola....
- dość już , bajkopisarz , kretyn , wielki artysta , potrzeba mi jeszcze konfliktów z sąsiadami , wszystko tylko potrafisz spieprzyć , nie możesz przeboleć , że ktoś potrafi zarobić , a ty nie , fajtłapa , nieudacznik życiowy - głos Małgosi stopniowo przechodził w krzyk - sąsiad to też artysta ....
- bez żadnego dyplomu - wtrącił
- a skąd wiesz ? , a jeżeli nawet , to co z tego , chociaż po sposobie bycia i kulturze można sądzić , że  ma szkołę , ale już na pewno ma willę w Stanach , drugą tutaj postawił i wykończył w pół roku , poradził sobie z bandą ekologów , z nadleśnictwem , z którym nawet Paweł nie dał rady pomimo znajomości w dyrekcji , a on obcy , nikogo nie znał ....
- ale ma kasę ...
- a tobie kto broni mieć kasę ? , ale ty tylko uczelnia , doktoraty , teraz ta zakichana rehabilitacja
- Habilitacja - poprawił
- zamknij się , wszystko jedno ,co to za zmora , zabiera tylko czas , a kasy nie daje , żeby nie moja firma , to nawet głupie dziesięć tysięcy na ten swój doktorat byś nie miał i byś się nie popisywał przed kolegami , tak zwanymi ludźmi nauki , że mieszkasz w willi a oni w bloku , pamiętaj , że to moi rodzice kupili plac ,  ten dom stoi za ich pieniądze , bo za twoje naukowe dochody
 dzieci by jadły margarynę i chodziły do darmowych , byle jakich szkół w ciuchach z lumpeksu
- szkoły publiczne - zaczął
- Mareczku - wtrąciła teściowa - szkoły prywatne uczą lepiej , sam wiesz , że języka w szkole publicznej się porządnie nie nauczą , poza tym nie ma narkotyków , a sam przyznasz , że pieniędzy nie umiesz zarobić , widzisz , jak dziewczyna haruje , firma , dom , dzieci .....
- właśnie , firmę założyłam sama , sama prowadzę , bez niczyjej pomocy , bo kochany mąż nawet dziećmi się czasami nie zajmie ...
- przepraszam was , ale muszę .....
- tak , wiem , uczelnia - ironicznie przerwała
W rezultacie nie musiał nigdzie wychodzić , ale atmosfera go przytłoczyła , wiedział , że wszystko im zawdzięcza , ale nie miał już sił , zwłaszcza po wczorajszym dniu dłużej tego słuchać . Szedł przed siebie , ból głowy i mdłości nasiliły się . Wstąpił do baru , wypił setkę czystej , poczuł niebiańską rozkosz , ustały mdłości i ból głowy . Potrzebował rozmowy , zrozumienia . Zagadnął do człowieka , który tak jak on , samotnie popijał czystą , ze szklaneczki .
- dzień dobry - zaczął
- a jaki tam dobry , ta szklanka i koniec kasy - odparł tamten
- ja pana zapraszam , jestem Marek
- Albert , to co ? , flaszka ?
- jasne , no i obiad , poprosimy kartę
- zgłupiałeś , to droga knajpa .
- nie przejmuj się , to ja zapraszam - szarmanckim głosem oznajmił pan doktor
Obudził się z jeszcze większym bólem głowy w jakiejś sali z kratami , w gardle niemiłosiernie piekło .
Przypomniał sobie jakąś szamotaninę z taksówkarzem i awanturę z barmanem . No tak , doigrałem się , jestem w więzieniu , już mam z głowy uczelnię , habilitację i cały dorobek naukowy - myśli jak szalone przelatywały przez głowę . Podszedł do zakratowanego okna . Nie zwracał uwagi na trzech pozostałych
towarzyszy z celi , a właściwie nawet ich nie zauważył .

Google AdSense Konto hostowane Identyfikator wydawcy: pub-8560694017410181 adam13x@wp.pl 2 Wyloguj się Strona główna Moje reklamy Zaakceptuj lub zablokuj reklamy Raporty skuteczności Pomoc Treść Jednostki reklamowe Kanały niestandardowe Kanały URL Style reklamy Inne usługi Treść > Jednostki reklamowe Obecnie masz tylko konto hostingowe, więc kod reklamy będzie wyświetlany jako puste miejsce poza witrynami partnerów hostingowych. Aby dowiedzieć się, jak wyświetlać rzeczywiste reklamy w innych witrynach, zapoznaj się z naszym Centrum pomocy. Nazwa Rozmiar reklamy Średni prostokąt – 300 x 250 Typ reklamy Tylko reklamy tekstoweReklamy tekstowe i displayoweTylko reklamy displayowe Wyświetl przykłady typów i rozmiarów reklam Reklamy rezerwowe Pokaż puste miejscePokazuj inne reklamy z innego adresu URLWypełnij przestrzeń jednolitym kolorem Kanały niestandardowe Utwórz nowy kanał niestandardowy Brak kanałów niestandardowych do dodania Nie dodano żadnych kanałów niestandardowych Styl reklamy (tylko reklamy AdWords) Wybierz styl reklamy Użyj ustawień niestandardowych Ta jednostka reklamowa ma własne ustawienia stylu zamieszczone poniżej. Aby zmienić te ustawienia w przyszłości, potrzebna będzie edycja jednostki reklamowej. Obramowanie # Tytuł # Tło # Tekst # Adres URL # Styl narożnika . . . Rodzina czcionek Użyj wartości domyślnej kontaDomyślna rodzina czcionekArialVerdanaTimes Rozmiar czcionki Użyj wartości domyślnej kontaDomyślny rozmiar czcionkiMałaŚredniaDuża Utwórz nowy styl reklamy za pomocą tych ustawień niestandardowych Zapisz Pobierz kod Anuluj Wyświetl w: Klasyczny | Niska przepustowość łącza © 2013 Google-Warunki korzystania z usługi Reklama została utworzona Kod reklamy Możesz wkleić ten kod do dowolna strona internetowa lub witryna, który jest zgodny z naszą zasady programu. Typ kodu SynchronicznieAsynchroniczny (BETA) Kod reklamy Pomoc w implementacji kodu można znaleźć w naszym Podręcznik implementacji kodu. Zamknij