Prof. dr hab. Eugeniusz Porylski już przed siódmą rano zjawił się w swoim gabinecie . Chciał przejrzeć i dopracować dokumentację medyczną leku , według zaleceń biegłego sądowego , który
nie wyraził zgody na adnotację o nie znajomości skutków przedawkowania. Należało jeszcze raz
przeprowadzić eksperymenty medyczne , co równało się znowu wypowiedzeniem wojny , jak to
nazywał Ekooszołomom , a mianowicie obrońcom praw zwierząt.To nawet gorsze niż Sanepid , Bo
ten nie robi przy najmniej tyle szumu w mediach.
Dawniej posługiwał się tylko tytułem docenta , bo wiadomo było , że trzeba mieć doktorat i habilitację , żeby zostać docentem . Potem jednak , gdy dostojnicy PZPR , nie mogąc przeforsować
dlatego , też od tej pory prawdziwi docenci , z doktoratem i habilitacją , by odróżnić się od tamtych
zaczęli pisać doc.dr hab. i tak też do niedawna pisał pan Eugeniusz a potem po otrzymaniu tytułu
profesora , zaczął pisać , już z rozmachu , a może z zapobiegliwości (nie wiadomo , co znowu wymyślą) prof. dr hab. i tak już zostało.
Koło ósmej wpadł dr Jankowski , młodszy kolega profesora , jeszcze , ze studiów :
- serwus Gieniu , o przepraszam dzień dobry panie profesorze , docencie , doktorze habi...
- przestań się wydurniać , głowa mi pęka na wspomnienie tych ekooszołomów , to tak ,jak hieny....
- nie obrażaj zwierząt - przerwał dr Jankowski - a propos tych twoich tytułów , słyszałeś dowcip, jak Siwak zdawał maturę?
- no dawaj
Na ezaminie z chemii : - proszę wymienić ciało lotne
- ptok
- bardzo dobrze towarzyszu , macie zaliczoną od razu biologię
Albin chwali się żonie jak to zaliczył jednym wyrazem ptok od razu dwa przedmioty
- oj Albin , ty idioto , jakbyś powiedział ptak ,to by ci zaliczyli od razu język polski
- ha , ha , dobre
- a co do tych eko - teko to zaproś ich na jutro , to ja to załatwię
- co chcesz zrobić?
- ciekawość pierwszy stopień do piekła , zresztą jutro zobaczysz
Było piętnaście po ósmej , laboratorium pracowało pełną parą . Pan Eugeniusz był pedantem ,
wszystko jak w pudełeczku : czysto , schludnie , fartuchy tylko białe , żadnych kolorowych .
Pewien student nie dostał zaliczenia tylko dlatego , bo nie był w krawacie - pan zlekceważył
komisję , to będzie pan lekceważył pacjentów , wstyd mieć takiego lekarza - grzmiał wtedy
jeszcze docent
nie wyraził zgody na adnotację o nie znajomości skutków przedawkowania. Należało jeszcze raz
przeprowadzić eksperymenty medyczne , co równało się znowu wypowiedzeniem wojny , jak to
nazywał Ekooszołomom , a mianowicie obrońcom praw zwierząt.To nawet gorsze niż Sanepid , Bo
ten nie robi przy najmniej tyle szumu w mediach.
Dawniej posługiwał się tylko tytułem docenta , bo wiadomo było , że trzeba mieć doktorat i habilitację , żeby zostać docentem . Potem jednak , gdy dostojnicy PZPR , nie mogąc przeforsować
wprowadzono stanowisko docenta kontraktowego i tu wystarczył tytuł magistra.lipnych doktoratów , a tym bardziej habilitacji , a już na pewno , był to proces żmudny i czasochłonny , by wprowadzić swoich ludzi
dlatego , też od tej pory prawdziwi docenci , z doktoratem i habilitacją , by odróżnić się od tamtych
zaczęli pisać doc.dr hab. i tak też do niedawna pisał pan Eugeniusz a potem po otrzymaniu tytułu
profesora , zaczął pisać , już z rozmachu , a może z zapobiegliwości (nie wiadomo , co znowu wymyślą) prof. dr hab. i tak już zostało.
Koło ósmej wpadł dr Jankowski , młodszy kolega profesora , jeszcze , ze studiów :
- serwus Gieniu , o przepraszam dzień dobry panie profesorze , docencie , doktorze habi...
- przestań się wydurniać , głowa mi pęka na wspomnienie tych ekooszołomów , to tak ,jak hieny....
- nie obrażaj zwierząt - przerwał dr Jankowski - a propos tych twoich tytułów , słyszałeś dowcip, jak Siwak zdawał maturę?
- no dawaj
Na ezaminie z chemii : - proszę wymienić ciało lotne
- ptok
- bardzo dobrze towarzyszu , macie zaliczoną od razu biologię
Albin chwali się żonie jak to zaliczył jednym wyrazem ptok od razu dwa przedmioty
- oj Albin , ty idioto , jakbyś powiedział ptak ,to by ci zaliczyli od razu język polski
- ha , ha , dobre
- a co do tych eko - teko to zaproś ich na jutro , to ja to załatwię
- co chcesz zrobić?
- ciekawość pierwszy stopień do piekła , zresztą jutro zobaczysz
Było piętnaście po ósmej , laboratorium pracowało pełną parą . Pan Eugeniusz był pedantem ,
wszystko jak w pudełeczku : czysto , schludnie , fartuchy tylko białe , żadnych kolorowych .
Pewien student nie dostał zaliczenia tylko dlatego , bo nie był w krawacie - pan zlekceważył
komisję , to będzie pan lekceważył pacjentów , wstyd mieć takiego lekarza - grzmiał wtedy
jeszcze docent
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz